[VIDEO] ] I diplomatici polacchi in Italia contribuirànno a portare il caso incubo di un bambino polacco da un tribunale di parte a Treviso? Wioleta Wrzosek vuole annullare le udienze precedenti e il trasferimento di tutta causa in Polonia!
- Aurelio Gatto, Presidente del Tribunale a Treviso, ha ignorato me i il mio dramma. Ha detto che non accetta la mia visita, perché non è in grado di accettare 900.000 parti subordinate nel distretto di Treviso. Ma io sono venuto dalla Polonia e anche questa differenza, il presidente della Corte non riesce a notare! – si inervozisce madre polacca che vuole proteggere il bambino da suicidio e la crudeltà del testi psichiatricci, utilizzati dal tribunale italiano.
L'aroganza del giudice italiana Daniela Ronzani abiamo scritto negli articoli:
Il presidente Aurelio Gatto ha firmato una decisione, del rimozione immediata di Daniela Ronzani dal causa di Wioleta Wrzosek. Ma un problema enorme resta sfavorevole dal decisioni presi da Daniela Ronzani rispetto verso la donna Palacca!
La questione più importante è controversa psicologa Pippa Mariangela. Abbiamo scritto su questo in questo articolo:
http://www.patriot24.net/patriot24net-odsunal-od-procesu-polki-wloska-sedzie-teraz-wioleta-wrzosek-domaga-sie-od-prezesa-aurelio-gatto-odsuniecia-wrogo-do-niej-nastawionej-wloskiej-psycholog-pippy-mariaangela-i-przeniesienia-procesu-do-polski,17564
Il punto principale è che questa psicologa e suoi decisioni di anni fa, ha portato al comportamento intollerabile del ragazzo Polacco in scuola italiana e atribuito a suoi pensieri suicidi, ora deve svolgere opinione decisiva trattandosi di l'educazione del ragazzo!
- Questo significa che ora l'intera opinione sarà anche sfavorevole per me, quasi schiacciante. Perché anche se il giudice Daniela Ronzani sul caso non è più, il suo malanimo contro di me sarà così attuato e legittimato - spiega Wioleta Wrzosek.
Pertanto, a metà marzo 2017, Wioleta Wrzosek andata al Tribunale di Treviso,per alontanare anche Pippa Mariaangela dal causa. Egli ha presentato una domanda appropriata nel fascicoli della corte e andò a chiedere al Presidente Aurelio Gatto a finire la sua azione formale positiva in questo caso.
Ma la porta ha trovato chiusa.
- Il presidente Aurelio Gatto ha detto che non mi accetterà. Ha detto che ha 900 mila parti, nel suo distretto, e non acceta nessuno. Tanto che io sono venuta dalla Polonia e non appartengo alla sua cerchia, così ha ignorato! - Dice Wioleta Wrzosek sconvolta.
Mentre era ancora sotto del l’ufficio di presidente ha fatto una registrazione video di se stessa, dove in lingua Polacca e italiana, racconta la storia di quello che è successo. Pochi istanti dopo fatto un'altra registrazione, vicino la segreteria del tribunale, dove ha fatto domanda per il trasferimento di tutta la causa in Polonia. Perché dal Ministero della Giustizia Polacco ha appreso che l'intera sua causa come una madre Polacca e suo figlio, come un cittadino Polacco dovrebbe avvenire sul teritorio nella Repubblica Polacca.
- E 'solo che non so quando la Corte di Treviso presieduta da Aurelio Gatto, prenderra in cura delle mie richieste. Questi tre signore del sociale a me favorevoli, mi hanno informato che questa Mariaangela Pippa è venuta a loro, che lorro mi ha convinsse a comparire sulla inizio di perizia - spiega Wioleta Wrzosek.
-Lei è così impotente, sapendo che io ho boicottato la sua opinione, che ormai in maniera imbarazzante vuole ricattarmi. Se come io mi presenterro al studi periziali cosi vederro il bambino. E sa bene che non otterrà il denaro, se io non mi prezenterro in questa ricerca, così si fa ridere dietro . E presidente Aurelio Gatto guarda tutto questo e fa finta che va tutto bene – si innervosisce Wioleta Wrzosek.
Donna Polacca aspetta solo intervento l’efficace di Ambasciata Polacca a Roma e il Consolato Polacco a Milano.
Personale dipendente dell' ambasciata italiana a Varsavia facendo finta che il problema non esiste, e il dramma della donna Polacca, non e in loro cura.
Perché non ho alcun commento particolare sulla questione - ha scritto alla nostra redazione - Da quanto ho capito, la questione non è soggetto alla giurisdizione della Ambasciata d'Italia a Varsavia, il Primo Segretario dell'Ambasciata Italiana in Polonia , Edoardo Maria Vitali.
Przez wiele miesięcy Biuro Rutkowski, Telewizja Patriot24.net i NaszaWielkopolska.pl śledziły dramatyczną walkę pani Adrianny o odzyskanie córki uprowadzonej przez ojca wbrew sądowym nakazom. W tym czasie dziadkowie dziewczynki podejmowali różne formy protestu – pikiety pod sądem, apele pod Sejmem i kilkukrotne głodówki dziadka, który, choć czasem je przerywał, nigdy nie tracił nadziei na powrót wnuczki do matki. Jednym z najbardziej bolesnych momentów były urodziny, które dziewczynka mogła spędzić z mamą jedynie przez ekran telefonu.
Przez wiele miesięcy Biuro Rutkowski, Telewizja Patriot24.net i NaszaWielkopolska.pl śledziły dramatyczną walkę pani Adrianny o odzyskanie córki uprowadzonej przez ojca wbrew sądowym nakazom. W tym czasie dziadkowie dziewczynki podejmowali różne formy protestu – pikiety pod sądem, apele pod Sejmem i kilkukrotne głodówki dziadka, który, choć czasem je przerywał, nigdy nie tracił nadziei na powrót wnuczki do matki. Jednym z najbardziej bolesnych momentów były urodziny, które dziewczynka mogła spędzić z mamą jedynie przez ekran telefonu.
Przez wiele miesięcy Biuro Rutkowski, Telewizja Patriot24.net i NaszaWielkopolska.pl śledziły dramatyczną walkę pani Adrianny o odzyskanie córki uprowadzonej przez ojca wbrew sądowym nakazom. W tym czasie dziadkowie dziewczynki podejmowali różne formy protestu – pikiety pod sądem, apele pod Sejmem i kilkukrotne głodówki dziadka, który, choć czasem je przerywał, nigdy nie tracił nadziei na powrót wnuczki do matki. Jednym z najbardziej bolesnych momentów były urodziny, które dziewczynka mogła spędzić z mamą jedynie przez ekran telefonu.
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
Prokuratura Rejonowa w Wysokiem Mazowieckiem prowadzi postępowanie w sprawie, w której konflikt między dwoma mężczyznami z sektora prac ziemnych przybrał zaskakujący obrót. Jeden z nich – legalnie działający przedsiębiorca, dysponujący kompletem dokumentacji, umów i potwierdzeń płatności – został objęty dochodzeniem, mimo iż druga strona nie przedstawiła żadnych formalnych dowodów, a jedynie relacje świadków ze swojego bliskiego otoczenia.
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?